Laureatką tegorocznej Nagrody Literackiej dla Autorki "Gryfia" została Ula Ryciak, autorka książki "Nela i Artur. Koncert intymny Rubinsteinów".
On –
ekstrawertyczny geniusz, słynny pianista, ona – córka wielkiego
dyrygenta, piękna, wykształcona, gospodarna. Zjeździli cały świat,
poznali najsłynniejszych ludzi swoich czasów, wychowali czworo dzieci.
Wydawało się, że przez kilkadziesiąt lat żyli pełnią życia i miłości jak
z bajki, a jednak przy śmierci Artura była inna kobieta… Pełna pasji i
nieoczekiwanych zwrotów, jak muzyka ich ulubionego Chopina, opowieść o
niezwykłym, trwającym blisko pół wieku związku, z Warszawą, Wenecją,
Paryżem, Nowym Jorkiem i Kalifornią w tle, jest też historią
zeszłowiecznych zawieruch i opatrzoną mnóstwem anegdot kroniką
wykwintnego życia towarzyskiego z udziałem niemal samych sław, od
Einsteina po Grace Kelly.
- „Nela i Artur. Koncert intymny Rubinsteinów” Uli Ryciak
pozornie wydaje się biografią. Ale nazywanie książki Ryciak biografią
wybitnego pianisty Artura Rubinsteina i jego żony Neli byłoby
uproszczeniem krzywdzącym autorkę, która musiała zmierzyć się z
niezwykle trudnym tematem, jakim jest wniknięcie w intymność opisywanych
bohaterów - mówiła podczas laudacji Joanna Laprus-Mikulska,
przewodnicząca jury. - Ryciak zbierając informacje o Rubinsteinach nie
tylko sprawdzała dostępne dokumenty i nagrania radiowych wywiadów, ale
jeździła w miejsca, które były z nimi związane, słuchała ich ulubionej
muzyki, a nawet gotowała ich ulubione potrawy. Z tej dość
niekonwencjonalnej dokumentacji i faktów, a także wrażeń, smaków i
brzmień stworzyła pewnego rodzaju fresk literacki. „Nela i Artur.
Koncert intymny Rubinsteinów” nie jest zatem czystą biografią, ani
reportażem, chociaż umiejętności reporterskie autorki są nie do
podważenia. Natomiast zindywidualizowany język, jakim posługuje się
Ryciak, plastyczność opisów i poetyckość przenikająca narrację umieszcza
jej książkę po stronie powieści. Mamy więc do czynienia z dokumentem
przekształconym w literacką opowieść.
Przewodnicząca jury podkreśliła, że mimo iż kręgosłup feministyczny
tej książki jest mocno zarysowany, Ryciak unika ocen. A takie ustawienie
się w konflikcie, schowanie za opowiadaną historią, jest wartością,
która udowadnia, że mamy do czynienia z autorką dojrzałą i świadomą.
- Ten dystans pozwala na opowieść, która jest zrównoważona pod każdym
względem i jest doskonałą w konstrukcji językowej powieścią
biograficzną - spuentowała J. Laprus-Mikulska.
- Dedykuję tę książkę kobietom, które są w tle, i mam nadzieję, że
ich historie również zostaną opowiedziane - mówiła finalistka.
Pozostałe nominowane autorki to: Karolina Bednarz za "Kwiaty w pudełku", Anna Fryczkowska za "Równonoc", Katarzyna J. Kowalska za "Polskiego El Greco" oraz Agnieszka Szpila za powieść "Bardo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz