Na wrześniowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki omawialiśmy „ Bal szalonych kobiet” autorstwa Victorii Mas. Wspólnie uznaliśmy, że to bardzo dobry debiut autorki.
Szpitalowi przewodzi wybitny psychiatra doktor Jean-Martin Charkot, jego niecodzienne metody leczenia histerii budzą podziw i zainteresowanie wśród paryskiej elity.
Na kartach książki poznajemy historie czterech kobiet: Eugenie- dziewczyny z darem komunikowania się ze zmarłymi, którą do szpitala oddał jej ojciec; Louise- pacjentka szpitala cierpiąca na histerię; Therese- długoletnią pacjenta szpitala, zamknięta za próbę zabicia męża oraz Geneviev- siostra przełożona, kobieta racjonalna i nieugięta, wierząca w siłę nauki i w to że wszystko da się wytłumaczyć.
Eugenie wie że jej umiejętność to nie przekleństwo, a dar. Postanawia za wszelka cenę wydostać się ze szpitala. Z pomocą przychodzi jej Blandine- zmarła siostra Geneviev, która pomaga jej przekonać siostrę, że Eugenie jest w pełni zdrową osobą. Chociaż na początku, Geneviev nie wierzy w słowa Eugenie to wydarzenia, których zostaje świadkiem, zmieniają postawę pielęgniarki. Decyduję się ona pomóc Eugenie w ucieczce ze szpitala. Bal kostiumowy, który ma się odbyć niedługo w szpitalu jest świetną okazją do ucieczki, z pomocą przychodzi im brat Eugenie, Theophile- chłopaka gryzą wyrzuty sumienia, że skazał siostrę na taki los. Dołącza do planu uwolnienia siostry.
Bal szalonych kobiet to opowieść o losach kobiet, zdanych na łaskę i niełaskę mężczyzn. Przyjemnie się ją czyta, ale porusza ważne tematy, takie jak: wolność jednostki, prawo o decydowaniu o sobie, niezależność kobiet, która również w tych czasach wystawiana jest na ciężką próbę
Książka doczekała się w 2017 roku ekranizacji, film o tym samym tytule będzie świetnym dopełnieniem lektury. Rewelacyjnie oddaje klimat tamtej epoki, a gra aktorska zasługuje na pochwałę.