Blog biblioteczny - zapraszamy Was do fascynującego świata książek, spotkań czytelniczych i warsztatów.
Każdy znajdzie tu coś dla siebie!
piątek, 30 października 2015
poniedziałek, 26 października 2015
The Art of The Lord of the Rings
Wszyscy fani Tolkiena na początku października dostali przepiękny prezent - wydany został album ze 180 pracami autora stworzonymi w czasie pisania "Władcy Pierścieni", z których około setka nigdy nie była wcześniej publikowana. Album „The Art of The Lord of the Rings” opublikowany został z okazji 60 rocznicy ukazania się "Władcy Pierścieni" i jest swoistą projekcją wyobrażeń autora na temat tworzonego przez siebie świata. Oprócz szkiców i rysunków zawiera także mapy, wykresy, próbki alfabetu, inskrypcje, a nawet obliczenia tempa przemieszczania się bohaterów. Jak piszą wydawcy albumu, materiały te miały pomóc Tolkienowi wyobrazić sobie całą stworzoną przez siebie historię i zachować jej spójność. Co ciekawe, prace te nigdy nie były w jego mniemaniu przeznaczone do publikacji. Wiele z nich zresztą nie ilustruje ostatecznego tekstu, są jakby ilustracją procesu twórczego. Niestety data polskiego wydania póki co nie jest znana.
Więcej informacji o wydaniu anglojęzycznym znajdziecie m.in. na stronach:
www.tolkiensociety.orgwww.wired.com/see-jrr-tolkien-lord-of-the-rings-middle-earth-illustrations-for-first-time
www.hmhco.com
(Houghton Mifflin Harcourt, www.hmhco.com )
(Houghton Mifflin Harcourt, www.hmhco.com )
(www.huffingtonpost.com/lord-of-the-rings-illustrations)
wtorek, 20 października 2015
Tydzień Otwartej Nauki 2015
Od wczoraj, czyli 19 października, trwa tegoroczny Tydzień Otwartej Nauki (Open Access Week - OAW). Jest on w tym roku obchodzony na całym świecie pod hasłem współpracy w nauce (Open for Collaboration) i zachęcić ma do tworzenia warunków dających otwarty dostęp do treści naukowych, co z kolei otwiera nowe drogi współpracy między naukowcami udostępniającymi wyniki swoich badań a wszystkimi potencjalnymi współpracownikami z różnych dziedzin życia społecznego, biznesowego, naukowego itd. Tegoroczne obchody w Polsce koordynuje Koalicja Otwartej Edukacji (KOED) oraz Stowarzyszenie EBIB, a patronat objęła minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska. Listę wszystkich wydarzeń i inicjatyw powstałych z myślą o tegorocznym OAW znajdziecie na stronie Uwolnij Naukę!. Tam m.in. podręcznik „Jak poprowadzić szkolenie z Open Access. Narzędziownik„ i wiele innych materiałów edukacyjnych.
Więcej informacji także na stronach:
KOED - Tydzień Otwartej Nauki
Open Access Week
Uwolnij Naukę!
Platforma Otwartej Nauki
Platforma Otwartej Nauki przygotowała też z tej okazji specjalny film promujący dzielenie się danymi:
EkoPaka: drewno
(iMovie)
W ostatnich dniach w naszej bibliotece gościli uczniowie klas pierwszych SSP1 na zajęciach zorganizowanych w ramach projektu EkoPaka, które tym razem poświęcone były drewnu. Na spotkaniach tych rozmawialiśmy o tym, czym jest i skąd się bierze drewno, czy łatwo je uzyskać, do czego jest wykorzystywane, jakie drewniane przedmioty znamy, czy nalezy je szanowac itp. Do zajęć wykorzystany został zestaw EkoPaka: drewno, a drewniane zabawki w nim zawarte pozwoliły nam uczyc się przez zabawę, której mieliśmy naprawdę sporo, co mam nadzieję widac na załączonych zdjęciach. Czekamy na kolejne ekologiczne przygody!
piątek, 16 października 2015
Klubowe wyznanie miłości
Nasz Klub Książki zebrał się tym razem z tygodniowym opóźnieniem, ale nie wpłynęło to w żaden sposób na gotowość do dyskusji. Jak zawsze żarliwa, czasem zabawna, czasem poważna, tego czwartku dotyczyła książki Marcina Sawickiego "Pestki winorośli i trzy jabłka". O szczegółach opowie Marysia:
Jak
opisać Gruzję? Jak oddać klimat Armenii? Ci, którzy tam byli,
mówią, że to niewykonalne. Warto jednak próbować chociaż
częściowo dzielić się niepowtarzalnym czarem tamtych krain.
Takiej próby dokonuje Marcin Sawicki w swoim reportażu – wyznaniu
miłości pt. „Pestki winorośli i trzy jabłka”.
Nie
jest to przewodnik turystyczny, nie spodziewajmy się więc licznych
kolorowych zdjęć, szczegółowych map, ani praktycznych porad. To
raczej próba uchwycenia czegoś nieopisywalnego – efekt zachwytu
światem znad granicy jawy i snu. Nie brak tu faktów historycznych,
legend, podań ludowych, rysów obyczajowości i kultury, ale głównym
przedmiotem książki jest właśnie zachwyt innością. Czy owo
zauroczenie udziela się czytelnikowi? Opinie są podzielone. Dla
jednych odmienność kulturowa i szafowanie egzotycznymi nazwami
tworzy wrażenie chaosu, w którym trudno się odnaleźć, dla innych
to właśnie te elementy pozwalają dać się porwać zapierającej
dech w piersiach przygodzie.
Niektórzy
z nas mieli to szczęście, że doświadczyli tych cudowności
osobiście. Mogłabym słuchać godzinami ich opowieści. Na naszym
spotkaniu pozwoliliśmy sobie jedynie na „podróż” zastępczą,
zaznaczając kolorowymi punktami miejsca, które najbardziej
chcielibyśmy odwiedzić.
Mówi
się, że Armenia przybiera twarz ładnej dziewczyny. Wystarczy
zerknąć na zarys mapy, aby zweryfikować ten sąd – zobaczyć
mały zgrabny nosek, podwójny podbródek, bujne kędzierzawe włosy,
uwodzicielską szyję. Skoro już jesteśmy przy tematyce kobiet,
poświęćmy jej odrobinę uwagi. W książce dominują mężczyźni.
Natomiast portrety kobiet, które się pojawiają, są wyraziste,
czarujące i intrygujące, tak jak ich kaukaska uroda. Autor zdaje
się powściągliwie zerkać w ich stronę, nie szczędząc słów
uznania. Jakie są te kobiety? Piękne, władcze i silne jak królowa
Tamar, charyzmatyczne i energiczne jak święta Nino, zaradne i
gościnne jak Irina, życzliwe jak kaukaskie babuszki. Z lekkim
rozczarowaniem spogląda na młode Ormianki o oszałamiającej
urodzie, krzykliwe, w zbyt mocnych makijażach, krótkich
spódniczkach i butach na obcasach, fotografujące się na tle
starych zabudowań sakralnych, aby jak najszybciej wrzucić te fotki
na „Odnoklassniki”. To nowe pokolenie.
A
mężczyźni? Trafne okazuje się ormiańskie przysłowie - „Traktuj
kobietę jak królową, a będzie zachowywać się jak królowa”.
Forma
wydawnicza nie ułatwia lektury. Szarobure zdjęcia, stłoczone
linijki tekstu, bardzo mało „światła” na stronie,
nieprzystępna czcionka stawiają opór i zniechęcają. Język?
Czasami lekko gawędziarski, pełen dygresji, rozlewający się w
różnych kierunkach, czasem nieco chropowaty. Niektórzy twierdzą,
że to wada, inni odnajdują w tym urok i celowość. Być może to
dobry sposób, aby uchwycić posmak kultury, u której korzeni leży
biesiada i życie w bezczasie, ale naznaczonej bliznami. Do takiej
interpretacji skłania mnie zakończenie, skądinąd doskonałe.
Usłyszmy to: „ (…) czas zwolnił. Zawirował. Teraźniejszość
splata się w chaotyczne obrazy z przeszłością. Pozwalam im
swobodnym strumieniem płynąć przez moją świadomość. Żyć
swoim życiem. Bez narzuania im sensów, hierarchii, znaczenia.”1
1M.Sawicki,
Pestki winorośli i trzy jabłka, Białystok, 2014, s.204.
Kolejne spotkanie już 5 listopada. Tym razem z książką "Zwierzenia jeżozwierza". Zapraszamy!
czwartek, 15 października 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)