„ Czasu chcemy najbardziej, ale najgorzej go wykorzystujemy”
William Penn
Głównego bohater-Williama Bellmana poznajemy, gdy wraz z grupą
przyjaciół bawią się na podwórzu. Chłopcy zakładają się, że Will nie trafi z
procy w cel. Gdy dokonuje niemożliwego i z dużej odległości strąca siedzącego
na drzewie kruka, od tej chwili nic już nie
będzie takie jak wcześniej.
Po kilku latach wydarzenia z przeszłości powracają jak
bumerang. Po śmierci ukochanej matki, William poświęca się pracy w fabryce włókienniczej
swojego wuja, jednocześnie starając się ją udoskonalić. Po jego śmierci przejmuje
jej kierownictwo. Pod rządami Willa fabryka nabiera rozpędu. Dobrą passe
przerywa nieoczekiwana śmierć żony i dzieci. Gdy podczas nabożeństw żałobnych
nasz główny bohater zauważa odzianego w czerń nieznanego mężczyznę, zaczyna się
podróż Wiliama przez przeszłość, smutek, żal, śmierć i strach, a to wszystko osnute
w pogoń za pieniądzem.
Czarne skrzydła czasu to powieść, której dobitnym
przesłaniem jest, aby całe nasze życie nie stanowiła praca i pogoń za
pieniądzem. Zacznijmy zwracać uwagę na dotychczasowe życie, na przyjaciół i
rodzinę, żebyśmy nie obudzili się, gdy będzie już za późno i nic nie będziemy w
stanie zmienić. Całość napisana przyjemnym językiem. Na duży plus zasługuje
fakt, że autorka przed pisaniem książki, zapoznała się z historią włókiennictwa,
dzięki czemu sam proces włókiennictwa i rzeczy z nim związane są opisane w szczegółowy
i przyjemny sposób, sprawiając że czytelnik może się przenieść do takiej
fabryki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz