Listopadowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki spędziłyśmy na rozmowie
o powieści "Noc w Caracas" Kariny Sainz Borgo.
Autorka urodzona w Wenezueli, z której wyjechać musiała ze względu na trudną sytuację społeczno-polityczną, obecnie mieszka i tworzy w Hiszpanii. Jest uznaną dziennikarką i autorką reportaży, a czytana przez nas książka to jej debiut powieściowy.
Powieść przenosi nas do Caracas w Wenezueli pogrążonej w chaosie rewolucji
i bratobójczych walk, bezprawia i przemocy. Główna bohaterka - Adelaida Falcón - traci matkę. Nie dane jej jednak w ciszy i spokoju przeżyć żałoby, gdyż sytuacja społeczno-polityczna wymaga codziennej, heroicznej walki o przeżycie. Los doświadcza ją kolejnymi problemami, a by przeżyć - będzie musiała chęć przetrwania postawić ponad wszystko inne, wykazać się niezwykłą determinacją, odwagą, siłą
i wolą życia, by spróbować dać sobie szansę na nowy początek.
Lektura tej książki była piekielnie trudna. To emocjonalnie wyczerpująca droga przez porażające cierpienie, strach, dylematy i nieszczęścia. Wbija w fotel, wyciska łzy, fizycznie boli. I właśnie dlatego - gorąco polecam.
Kilka słów od Pań:
Wstrząsnęła mną.
Sytuacja tragiczna, dojmująca samotność - ludzi i rzeczy.
Pełna napięcia. Pokazuje, jak kruche jest życie.
Przepiękny wątek matki i córki.
Brutalna i miejscami okrutna rzecz opowiadająca o tym, co się dzieje z człowieczeństwem w świecie pozbawionym zasad moralnych, etycznych, obyczajowych i prawnych. Jest to historia rozpadającego się świata, w którym człowiek przerażony, głodny, udręczony i samotny staje się bezwzględnym drapieżnikiem. Jest to powtarzająca się w historii ludzkości przestroga przed manipulacją ludźmi, przed populizmem i tym, jak łatwo obudzić w nich dzikie instynkty. Nie można tracić czujności, należy reagować natychmiast, gdy słychać cichy rytm werbli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz