Laureatem Nagrody NIKE 2019 został - jak już zapewne wiecie - Mariusz Szczygieł za książkę "Nie ma". Mamy ją rzecz jasna w swoich zbiorach, zachęcam więc do przeczytania. Tym bardziej, iż została również nagrodzona przez Czytelników :)
Nagradzamy
książkę, która jest niczym rozsypane archiwum z poszukiwań odpowiedzi
na pytanie fundamentalne: dlaczego raczej czegoś "nie ma", niż jest -
mówił na początku laudacji prof. Zaleski. Po tych słowach było już
jasne, kto został tegorocznych laureatem.
- To brawurowe i ekscentryczne podejście, jak na reportaż, którego racją
jest przecież to, co jest, co zdarzyło się. We wstępie do swojej
książki autor zawiadamia czytelnika, że dedykuje książkę przyjaciołom,
którzy już odeszli, lecz ich nieobecność stanowi rzeczywisty wymiar jego
codzienności. Ale to tylko jedna z postaci owego "nie ma", z jaką mamy
tu do czynienia (http://www.tvn24.pl)
Wygłaszając
laudację, przewodniczący komisji prof. Marek Zaleski określił książkę Szczygła jako
"rozsypane archiwum z poszukiwań odpowiedzi na pytanie fundamentalne:
dlaczego czegoś raczej nie ma niż jest?". - To brawurowe i ekscentryczne
podejście, jak na reportaż, którego racją jest przecież to, co jest, co
się zdarzyło i co jest w sposób natrętny, bulwersujący. We wstępie do
swojej książki autor zawiadamia czytelnika, że dedykuje ją przyjaciołom,
którzy już odeszli. Lecz ich nieobecność stanowi rzeczywisty wymiar
jego codzienności. To tylko jedna z postaci owego "nie ma", z jaką mamy
tu do czynienia - dodał.
-
Owo "nie ma" bywa pragnieniem i bywa nieobecnością. Poczuciem obcości,
brakiem dobrych odpowiedzi, brakiem sprawiedliwości. To, czego nie ma,
staje się nieuchwytne i niepoliczalne, a to, co jest, sterczy samotnie
jak na szyderstwo, bo okazuje się nie dość być tym, czym jest. Tak jest w
tekstach tej książki. (...) Zawsze tekst ceruje dziurę po czymś, czego
nie ma. Co jest tylko w zamian albo jest grą, maskaradą, jakimś brakiem.
Reportaż to nieumiejętność przeżycia własnego doświadczenia
egzystencjalnego za pomocą fikcji, zwierza się autor w książce. Fikcja
jest więc reporterowi zakazana. Ale nie literackość. Właśnie tym, co
nadaje tekstom Mariusza Szczygła wyraźną autorską sygnaturę jest
wypracowana literackość oraz osobisty, medytacyjny lub zgoła liryczny
ton - dodał, nazywając Szczygła twórcą "nowego gatunku, reportażu
egzystencjalnego".
Nagradzamy
książkę, która jest niczym rozsypane archiwum z poszukiwań odpowiedzi
na pytanie fundamentalne: dlaczego raczej czegoś "nie ma", niż jest -
mówił na początku laudacji prof. Zaleski. Po tych słowach było już
jasne, kto został tegorocznych laureatem.
- To brawurowe i ekscentryczne podejście, jak na reportaż, którego racją
jest przecież to, co jest, co zdarzyło się. We wstępie do swojej
książki autor zawiadamia czytelnika, że dedykuje książkę przyjaciołom,
którzy już odeszli, lecz ich nieobecność stanowi rzeczywisty wymiar jego
codzienności. Ale to tylko jedna z postaci owego "nie ma", z jaką mamy
tu do czynienia (http://www.tvn24.pl)
Pozostali tegoroczni nominowani to:
- Aleksander Kaczorowski - "Ota Pavel. Pod powierzchnią" (Czarne),
- Marcin Kołodziejczyk - "Prymityw. Epopeja narodowa" (Wielka Litera),
- Małgorzata Rejmer - "Błoto słodsze niż miód" (Czarne),
- Zyta Rudzka - "Krótka wymiana ognia" (W.A.B.),
- Juliusz Strachota - "Turysta polski w ZSRR" (Ha!art),
- Szczepan Twardoch - "Królestwo" (Wydawnictwo Literackie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz