Nasz Klub Książki zebrał się tym razem z tygodniowym opóźnieniem, ale nie wpłynęło to w żaden sposób na gotowość do dyskusji. Jak zawsze żarliwa, czasem zabawna, czasem poważna, tego czwartku dotyczyła książki Marcina Sawickiego "Pestki winorośli i trzy jabłka". O szczegółach opowie Marysia:
Jak
opisać Gruzję? Jak oddać klimat Armenii? Ci, którzy tam byli,
mówią, że to niewykonalne. Warto jednak próbować chociaż
częściowo dzielić się niepowtarzalnym czarem tamtych krain.
Takiej próby dokonuje Marcin Sawicki w swoim reportażu – wyznaniu
miłości pt. „Pestki winorośli i trzy jabłka”.
Nie
jest to przewodnik turystyczny, nie spodziewajmy się więc licznych
kolorowych zdjęć, szczegółowych map, ani praktycznych porad. To
raczej próba uchwycenia czegoś nieopisywalnego – efekt zachwytu
światem znad granicy jawy i snu. Nie brak tu faktów historycznych,
legend, podań ludowych, rysów obyczajowości i kultury, ale głównym
przedmiotem książki jest właśnie zachwyt innością. Czy owo
zauroczenie udziela się czytelnikowi? Opinie są podzielone. Dla
jednych odmienność kulturowa i szafowanie egzotycznymi nazwami
tworzy wrażenie chaosu, w którym trudno się odnaleźć, dla innych
to właśnie te elementy pozwalają dać się porwać zapierającej
dech w piersiach przygodzie.
Niektórzy
z nas mieli to szczęście, że doświadczyli tych cudowności
osobiście. Mogłabym słuchać godzinami ich opowieści. Na naszym
spotkaniu pozwoliliśmy sobie jedynie na „podróż” zastępczą,
zaznaczając kolorowymi punktami miejsca, które najbardziej
chcielibyśmy odwiedzić.
Mówi
się, że Armenia przybiera twarz ładnej dziewczyny. Wystarczy
zerknąć na zarys mapy, aby zweryfikować ten sąd – zobaczyć
mały zgrabny nosek, podwójny podbródek, bujne kędzierzawe włosy,
uwodzicielską szyję. Skoro już jesteśmy przy tematyce kobiet,
poświęćmy jej odrobinę uwagi. W książce dominują mężczyźni.
Natomiast portrety kobiet, które się pojawiają, są wyraziste,
czarujące i intrygujące, tak jak ich kaukaska uroda. Autor zdaje
się powściągliwie zerkać w ich stronę, nie szczędząc słów
uznania. Jakie są te kobiety? Piękne, władcze i silne jak królowa
Tamar, charyzmatyczne i energiczne jak święta Nino, zaradne i
gościnne jak Irina, życzliwe jak kaukaskie babuszki. Z lekkim
rozczarowaniem spogląda na młode Ormianki o oszałamiającej
urodzie, krzykliwe, w zbyt mocnych makijażach, krótkich
spódniczkach i butach na obcasach, fotografujące się na tle
starych zabudowań sakralnych, aby jak najszybciej wrzucić te fotki
na „Odnoklassniki”. To nowe pokolenie.
A
mężczyźni? Trafne okazuje się ormiańskie przysłowie - „Traktuj
kobietę jak królową, a będzie zachowywać się jak królowa”.
Forma
wydawnicza nie ułatwia lektury. Szarobure zdjęcia, stłoczone
linijki tekstu, bardzo mało „światła” na stronie,
nieprzystępna czcionka stawiają opór i zniechęcają. Język?
Czasami lekko gawędziarski, pełen dygresji, rozlewający się w
różnych kierunkach, czasem nieco chropowaty. Niektórzy twierdzą,
że to wada, inni odnajdują w tym urok i celowość. Być może to
dobry sposób, aby uchwycić posmak kultury, u której korzeni leży
biesiada i życie w bezczasie, ale naznaczonej bliznami. Do takiej
interpretacji skłania mnie zakończenie, skądinąd doskonałe.
Usłyszmy to: „ (…) czas zwolnił. Zawirował. Teraźniejszość
splata się w chaotyczne obrazy z przeszłością. Pozwalam im
swobodnym strumieniem płynąć przez moją świadomość. Żyć
swoim życiem. Bez narzuania im sensów, hierarchii, znaczenia.”1
1M.Sawicki,
Pestki winorośli i trzy jabłka, Białystok, 2014, s.204.
Kolejne spotkanie już 5 listopada. Tym razem z książką "Zwierzenia jeżozwierza". Zapraszamy!
Dziękuję za wszystkie sympatyczne słowa o "Pestkach". Życzę Państwu podróży, zarówno realnych jaki i literackich, do krajów, które dają się łatwo pokochać. Polecam również swoją najnowszą książkę - "Morze Światła. Opowieści tadżyckie",
OdpowiedzUsuńz poważaniem,
Marcin Sawicki
To my dziękujemy - i nie jest to banalna, zwyczajowa, grzecznościowa formułka. Umożliwił nam Pan podróż pełną niezapomnianych wrażeń, które zostaną z nami na zawsze. Z przyjemnością wybierzemy się w następną :) Pozdrawiam serdecznie w imieniu naszego Dyskusyjnego Klubu Książki i własnym.
Usuń