Wrześniowe spotkanie Klubu Książki poświęciłyśmy na rozmowę o zbiorze opowiadań "Dom kłamczuchów" Dezso Kosztolanyi'ego, jednego z najwybitniejszych węgierskich pisarzy XX wieku. Debiutował zbiorem poezji w roku 1920, odnosił sukcesy jako dziennikarz i tłumacz literatury zachodniej, ale to właśnie poezja i opowiadania przyniosły mu największą sławę.
Mówi się, że był niezwykle uważnym obserwatorem ludzkiej egzystencji, a swoimi obserwacjami dzielił się wysmakowanym, lekkim choć nad wyraz eleganckim stylem swoich dzieł, zabarwionych gdzieniegdzie melancholią i ironią. Opowiadał o zwykłych ludziach, których historie czytamy tak, jakby wydarzyły się wczoraj, a nie sto lat temu. Ich zwykłe życia są punktem wyjścia do głębokiej refleksji nad człowiekiem, jego kondycją, a przede wszystkim - co wyraźnie podkreśla się przy okazji rozmów o twórczości Kosztolanyi'ego - do stosunku człowiek do prawdy i kłamstwa.
Jakie są nasze wrażenia?
Prosty, szlachetny, piękny język. Uniwersalna wymowa. Mistrz krótkiej formy.
Każde opowiadanie to perełka. Bardzo intensywne treściowo, dopracowane językowo pod każdym względem.
Jedna z tych książek, do których chciałabym wracać i się w niej rozsmakowywać.
Ciepła, czuła, wzruszająca, poruszająca.
Pachnie starą, dobrą klasyką; myśleniem o człowieku takim, jaki on jest, ale jednocześnie bardzo ciepło.
Bardzo polecamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz