Na lipcowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki, omawialiśmy:
"Nazywam się Charlie Mortdecai. Lubię sztukę,
pieniądze, sprośne dowcipy i alkohol. Bardzo dobrze mi się wiedzie..."
Wszystko się zaczyna, gdy obraz Goi zostaje
skradziony. Policja w pierwszej kolejności udaje się do Mortdecai’a, szemranego
marszanda w średnim wieku o wątpliwej reputacji. Chociaż on sam wie, co w
trawie piszczy, postanawia ugrać w tej sytuacji jak najwięcej dla siebie, w tym
momencie przypieczętowuje swój los i wchodzi w sam środek cyklonu.
„Nie wymachuj mi tym gnatem” to pełna akcji i angielskiego
humoru opowieść o tytułowym Mortdecaiu i jego przybocznych. W tej książce postacie
są tak osobliwe i zabawne, że nie sposób przestać się śmiać. Rewelacyjna kwintesencja
bycia anglikiem z lekkim przymrużeniem oka, ukazanie ich przywar,
charakterystycznych cech i zachowań, Lektura idealna gdy chce się odpocząć i
potrzebna jest duża dawka sarkazmu i humoru.